WITAJ

na stronie

Charytatywnego Sakralnego Warsztatu „ELEOS”

Greckie έλεος (eleos) –  to litość, miłosierdzie i zmiłowanie się. Przyjęliśmy taką nazwę, ponieważ u podstaw nasz plener ma właśnie czyny miłosierdzia.

spasEch, ten Jezus! – emigrant z podejrzaną genealogią...

Zachęta do udziału w III Międzynarodowym Plenerze Ikonograficznym "Eleos"

 

Od kilku miesięcy przygotowuję się do kolejnego Międzynarodowego Pleneru Ikonograficznego „Eleos”, który tym razem ma się odbyć w Kijowie.

Właściwie bez większego zastanowienia przyjąłem temat, jaki zaproponował o. Sergii Dmitriev. Ostatecznie to On jest duchownym obdarzonym łaską święceń i temat powinien być od razu jakoś natchniony… Niby jest prosty, bo „Emigracja w Biblii”. Właściwie kilka dni po tym jak zgodziłem się na temat, Europę zalała fala emigracji z Syrii. Rozpoczęły się wielkie dywagacje co z tym zrobić. Ludzie podzielili się na różne obozy. Jedni za przyjęciem, inni sceptyczni, jeszcze inni przestraszeni… No i jak tu teraz podjąć temat emigracji na plenerze, na którym mają powstać ikony.

Gdy szukałem czegoś na ten temat, moją uwagę zwróciły dwa teksty Ewangelii: Łk 3, 23-38 i Mt 1, 1-17 – czyli genealogia Chrystusa

Są to dla mnie najnudniejsze teksty, jakie czyta się w czasie liturgii. Kiedy byłem nastoletnim ministrantem, na początek Ewangelii: „Rodowód Jezusa Chrystusa…” reagowałem myślą: no to będzie nudno i długo. Zastanawiam się więc, po co w Ewangelii pełnej cudownych wydarzeń, takie drzewo genealogiczne? Co ono właściwie mówi?

Oczywiście można spojrzeć na to z pełną powagą. To jest dowód na to, że Chrystus był postacią historyczną, że miał rodzinę, korzenie, konkretny ród… Można wejść w teologię mówiącą o tym, że tekst ten przekazuje ważną prawdę o zbawieniu dla wszystkich… I to wszystko jest prawdziwe.

Jednak  coś mi tu nie gra. Wyobrażam sobie, że po przeczytaniu tego tekstu Ewangelii staje przede mną Jezus i mówi: „No! To moja rodzina! Proszę bardzo!” No i dobrze, fajnie, tylko że… Co to za rodzina?

Przyjrzyjmy się kilku postaciom wymienionym u św. Mateusza:

Abraham – wyemigrował ze swojego kraju do ziemi obiecanej. Człowiek prawy i gotowy poświęcić Bogu syna. Człowiek o wielkim rozmachu, który każe piec placki dla gości z trzech ef mąki (to ok. 23 kg).

Izaak – czyli „śmiech”. Z niego zrodził się Jakub czyli maminsynek, który pod dyktando matki wykradł bratu pierworództwo. Izaak jak i Jakub w swej historii ciągle gdzieś emigrują.

Juda – jeden z braci, którzy sprzedali swojego najmłodszego brata do Egiptu, przysparzając ojcu cierpienia. Józefa skazali na przymusową i niewolniczą emigrację. W końcu sam emigruje z rodziną do Egiptu.

Booz – zakochał się w Moabitce czczącej bożki, emigrantce z Moabu.

Jesse – ten to akurat prawy człowiek, a jednak jak się go czepić to mało brakowało i nie dałby namaścić swojego syna na króla, bo się go zwyczajnie wstydził.

Dawid – chłopiec, który wyglądał jak dziewczyna i bohater z procą. Potem tułacz i emigrant chowający się po jaskiniach przed Saulem. Potem najgorsza kanalia jaka może być. Idzie do łóżka z żoną swojego przyjaciela Uriasza, a kiedy sprytny plan się nie udaje, każe zamordować przyjaciela…

Można by tak przyglądać się tej genealogii Chrystusa i zobaczyć, że mało w niej ludzi ponaprawianych, ułożonych, mieszkających w domu z ogródkiem na swoim kawałku ziemi. W większości sami jacyś podejrzani emigranci.

Przypatrując się jednak głębiej tym postaciom, możemy odkryć, że każdy z nich ma jakąś super ważną rolę w genealogii Chrystusa. Bóg robi w jego życiu coś, czasem naprawdę prozaiczną rzecz i w ten sposób prowadzi do zbawienia nie tylko jego, ale cały naród. No choćby Rut. Gdyby Booz się w niej nie zakochał i gdyby wcześniej ona nie zakochała się w Izraelczyku, emigrancie w Moabie, przerwała by się linia rodu Chrystusa.

Sam Jezus staje się już jako dziecko emigrantem uciekającym przed Herodem, a potem mówi: „Lisy mają nory, a ptaki – gniazda, tylko syn człowieczy nie ma gdzie położyć głowy”. Tym śladem idą też Święci.

Jaka jest rola emigracji w życiu chrześcijan? Czy może ona przynieść coś dobrego? Co opowiada Biblia? Co na to Chrystus i jego genealogia?

Właśnie na III Międzynarodowym Plenerze Ikonograficznym „Eleos” będziemy poszukiwali odpowiedzi na te pytania, poprzez malowanie ikon, rozważanie tekstów, wspólną modlitwę…

Jesteś ikonografem, artystą?  Przyjdź na plener jako uczestnik.

Jesteś emigrantem fizycznie, duchowo?  Przyjdź na wspólną wieczorną modlitwę i poszukiwanie sensu twojej emigracji w Biblii, u Świętych…

W czasie pleneru ikonografie będą się spotykać na wieczornej modlitwie. Zapraszamy tych, którzy chcieliby do nas dołączyć, szczególnie emigrantów, aby wspólnie stworzyć Krąg Biblijny, pomodlić się…